W ciągu ostatnich kilku lat powszechne stało się zagadnienie dysleksji rozumianej jako zaburzenie objawiające się trudnościami w nauce pisania i czytania u dzieci, które są normalnie rozwinięte pod względem intelektualnym, nie mają żadnych schorzeń neurologicznych, poważnych wad wzroku i słuchu, nie są zaniedbywane środowiskowo i są otoczone prawidłową opieką dydaktyczną. Z opisu wynika, że dzieci te nie powinny mieć żadnych problemów z nauką. W rzeczywistości jest jednak inaczej. Istnieje wiele koncepcji wyjaśniających przyczyny dysleksji, które są ze sobą powiązane i się uzupełniają, jednak nie ma jednoznacznej definicji przyczyn dysleksji. Jedno jest pewne dysleksja to nie choroba, którą można wyleczyć – dyslektykiem jest się całe życie. Dlatego ważne jest stworzenie różnych sposobów postępowania, dzięki którym dysleksja nie będzie przeszkadzać dziecku, a później osobie dorosłej, w życiu codziennym. Trzeba tak postępować, aby oswoić dziecko z dysleksją, aby mogło ono radzić sobie z problemami, które w szkole i w życiu codziennym będzie napotykało dosyć często.
Umysł dyslektyka funkcjonuje w taki sam sposób jak umysły wielu genialnych ludzi. Te same funkcje umysłowe, które powodują dysleksję, są źródłem naturalnych zdolności i talentów, takich jak m.in.:
- szybsze przetwarzanie informacji (umysł dyslektyka pracuje od czterystu do dwóch tysięcy razy szybciej niż umysły innych ludzi);
- korzystanie z wrodzonej umiejętności przetwarzania i kreowania doznań percepcyjnych;
- większa wrażliwość na otoczenie;
- myślenie obrazami, nie słowami (w czasie 1 sekundy osoba myśląca werbalnie może mieć od dwóch do pięciu myśli w postaci pojedynczych słów, natomiast osoba myśląca niewerbalnie 32 obrazy myślowe);
- świetna intuicja i przenikliwość;
- myślenie i spostrzeganie ma charakter polisensoryczny i polimodalny (dyslektycy wykorzystują wszystkie zmysły);
- realistycznie przeżywają swoje myśli;
- żywą wyobraźnia;
- kreatywność.