Już w życiu płodowym dziecko doświadcza pierwszych doznań związanych z dotykiem. Tuż po urodzeniu, to właśnie dzięki dotykowi tworzą się pierwsze relacje z mamą. Jej dotyk uspokaja, daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. W dużej mierze za pomocą dotyku dziecko poznaje otaczający świat. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której ten zmysł nie funkcjonuje. Czasami nie zdajemy sobie sprawy, jak dawanie dotyku naszemu dziecku wpływa na jego dalszy rozwój. Maluch, który w dzieciństwie jest często przytulany staje się bardziej otwarty w kontaktach z innymi ludźmi, czuje się bardziej kochany. W późniejszym okresie swojego życia potrafi się dzielić dotykiem z osobami, które kocha. Poza tym otrzymuje doskonałe narzędzie do rozładowywania napięć i stresów. Kształtowanie u dziecka tego zmysłu przyczynia się m.in.do dojrzewania układu nerwowego.
Wielu z nas, rodziców instynktownie proponuje dziecku wiele zabaw, w których stymulujemy zmysł dotyku. Są to między innymi turlanie po łóżku, kołysanie, wożenie dzieci na plecach, masażyki, przewracanie na poduchy Tego typu zabawy przyczyniają się do zmniejszenia obaw przed bodźcem dotykowym, zwiększamy tolerancję dziecka na dotyk. Ponadto pomagają w rozwoju schematu ciała dziecka, dzięki temu maluch ma coraz lepszą kontrolę własnego ciała, czucie w przestrzeni. Rozwija się poczucie symetrii ciała. Prawidłowy rozwój tych funcji prowadzi do zautomatyzowania ruchów.
Zachęcanie do kontaktu z różnymi wrażeniami dotykowymi, np. szukanie różnych przedmiotów w grochu, ryżu, piórkach, dotykanie materiałów kształtuje u dziecka tzw. różnicowanie dotykowe. Dzięki niemu potrafimy np. wyszukać klucze w torebce nie zaglądając do środka, wiemy, co jest ziemne, a co gorące, potrafimy określić, czy coś jest miękkie, czy twarde.
Jeżeli brakuje wam pomysłów jak rozwijać zmysł dotyku u dziecka, na początek odsyłam do książki prof. Marty Bogdanowicz „Przytulanki, czyli wierszyki na dziecięce masażyki”, w której znajdziecie wiele propozycji na ciekawy masażyk dziecka.