Przed rodzicami obecnych sześciolatków (do których także się zaliczam) stanął wybór – czy zapisać dziecko do zerówki czy pierwszej klasy. Nie jest on łatwy. Z jednej strony na szali stawiamy – niedojrzałość emocjonalną malucha, która niestety często jeszcze występuje mimo dobrego rozwoju intelektualnego. Z drugiej patrząc na obecną podstawę programową, w której znacznie obniżone zostały wymagania szkolne…. nie wiadomo, jaką podjąć decyzję. Rozmawiając z psychologami i pedagogami dowiaduję się, że zdania na ten temat są podzielone… Mimo, że wydaje mi się, iż mój syn poradzi sobie w pierwszej klasie (oczywiście złożonej z sześciolatków, nie w klasie mieszanej 6 – 7) postanowiłam wykonać ocenę dojrzałości szkolnej. Badanie to w pewnym stopniu może określić, czy dziecko jest gotowe do podjęcia nowych zadań, sprostać nowym, nieznanym sytuacjom, poradzić sobie w nowym środowisku. Takie badanie przeprowadza zwykle psycholog dziecięcy czasami pedagog . Pojęcie dojrzałości szkolnej jest to zagadnienie z pogranicza psychologii rozwojowej i wychowawczej i jest różnie definiowane przez naukowców. Ogólnie mówiąc są to różne doświadczenia, jakie dziecko zdobyło dotychczas w poszczególnych sferach rozwoju (społecznej, emocjonalnej, ruchowej, umysłowej, ) i jak potrafi te umiejętności wykorzystać. Ponadto do gotowości szkolnej zalicza się także dojrzałość matematyczna oraz dojrzałość do pisania i czytania.
Ważne jest, aby rozpoczęcie nauki szkolnej dziecka nie wiązało się ze zbyt dużym stresem. Gdy pierwsze kroki szkolne od razu generują pierwsze niepowodzenia, to są często czynniki determinujące dalszą drogę szkolną.
Trzymam kciuki za podjęcie dobrych decyzji….